Dołącz do naszych Adwentowych REkoLACJI, bo są internetowe i są bezpłatne.

Nie ogranicza Cię ani przestrzeń, ani miejsce, ani środki.

Wystarczy Ci, to co już dziś masz, a zyskać możesz więcej niż oczekujesz.

Przeczytaj świadectwo Ani, co się wydarzyło na naszym ostatnim spotkaniu.

Przeczytaj koniecznie, szczególnie jeśli czujesz, że ogarnia Cię ciemność, a Twoje życie wydaje Ci się puste i bezsensu.

Posłuchaj Dobrej Wiadomości, jaką Bóg ma dziś dla Ciebie.

Nadchodzący Adwent to czas przyjścia Jezusa z Dobrym Słowem osobiście do Ciebie.


Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.

Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem:

ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód,

a Duch Boży unosił się nad wodami.

Wtedy Bóg rzekł:

Niechaj się stanie światłość! I stała się światłość.

Bóg, widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności.

Rdz 1, 1-4


Tak się zaczyna pierwsza Księga Biblii.

Nad tym ciemnym pustkowiem, bezsensownym bezładem, Bóg wypowiedział Słowo, które wszystko zmieniło.

Bóg swoim Słowem stwarza świat, włącza światło, zapoczątkowuje dobry czas.

Podobnie zaczyna się Ewangelia Jana.


Na początku było Słowo,

a Słowo było u Boga,

i Bogiem było Słowo.

Ono było na początku u Boga.

Wszystko przez Nie się stało,

a bez Niego nic się nie stało, [z tego], co się stało.

W Nim było życie,

a życie było światłością ludzi,

a światłość w ciemności świeci

i ciemność jej nie ogarnęła.

J 1, 1-5


Od Słowa Boga, od tego, że Bóg powiedział zaczyna się świat, pełen światła i dobra.

Jeżeli Bóg swoim Słowem stworzył cały dobry świat.

Jeżeli na początku jest Słowo i wszystko przez to Słowo Boga się stało, zaistniało, zaczęło się.

A bez Słowa Boga nic, a już na pewno nic dobrego się nie wydarza.


To, czy wierzysz, że Bóg swoim Słowem może zmienić Twoje życie?

Wierzysz, że Bóg może w Twoim życiu zapalić światło, uporządkować panujący bezład i bezsens?

Wierzysz, że Bóg swoim Słowem zapoczątkuje dobre zmiany w Twoim życiu?


Jeśli nie masz osobistego doświadczenia, że Bóg może odmienić i poukładać Twoje życie, wypełnić pustkę i nadać mu sens.

To możesz mieć wątpliwości czy to w ogóle jest możliwe.

I te wątpliwości, niedowierzanie, a nawet lęk, że nic już się w Twoim życiu nie zmieni, tym bardziej na dobre, jest normalne.

Sam tak wielokrotnie wątpiłem i myślałem sobie.

Może Ty również czasem tak sobie myślisz.

Pokaż mi Boże, że to możliwe, udowodnij, że możesz to zrobić, daj jakiś znak, a wtedy uwierzę.


I wiesz co?

Bóg już wielokrotnie odpowiedział mi osobiście i pokazał, że to jest możliwe.

Słyszałem wiele świadectw jak Bóg przechodzi od Słowa do działania i czyni wielkie cuda.

Nie tylko o tym słyszałem, jak Bóg swoim Słowem stwarza, układa, porządkuje, nadaje sens, podnosi, leczy, budzi z marazmu, zapełnia pustkę, wyciąga z ciemności, dodaje odwagi, śmiałości i daje nowe życie.

Dzięki tym świadectwom uwierzyłem, że Bóg może uczynić takie cuda również w moim życiu.

Uwierzyłem i sam osobiście wielokrotnie tego doświadczyłem w moim życiu.

Teraz w nadchodzącym adwencie chcę się tymi świadectwami z Toba podzielić.


Głęboko wierze, ufam i mam ogromną nadzieję, że to zapoczątkuje również dobre zmiany w Twoim życiu.


Tak też mówi dalsza część Ewangelii Jana.

Na początku było Słowo, później świadectwo, światłość i nowe życie ukochanego dziecka Boga.

Wystarczy tylko, że to Słowo przyjmiesz.

 

Pojawił się człowiek posłany przez Boga

- Jan mu było na imię.

Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości,

by wszyscy uwierzyli przez niego.

Nie był on światłością, lecz [został posłany],

aby zaświadczyć o światłości.

Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka,

gdy na świat przychodzi.

Na świecie było [Słowo], a świat stał się przez Nie,

lecz świat Go nie poznał.

Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli.

Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,

dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,

tym, którzy wierzą w imię Jego

- którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża,

ale z Boga się narodzili.

A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas.

I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę,

jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy.

J 1, 6-14



Dołącz do naszych Adwentowych REkoLACJI.
Adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Pana Jezusa.
Jezus już dziś przychodzi do Ciebie jako wcielone Słowo Boga.


Usłysz i przyjmij dziś Słowo Boga.
Otwórz serce i przyjmij przychodzącego osobiście do Ciebie Jezusa.
Posłuchaj świadectw, jak Bóg z mocą działa cuda w życiu konkretnych ludzi.
Ludzi takich jak Ty, słabych, wątpiących, zamkniętych.
Uwierz, że Bóg Ojciec może również obdarzyć Ciebie łaską i odmienić Twoje życie.
Uwierz, że Jezus Światłość świata zaświeci światło w Twoim życiu.

Czym są i jak będą wyglądały nasze Adwentowe REkoLACJE.


Dlaczego REkoLACJE?

Nie organizujemy rekoLEKCJI, bo nie będziemy dawać żadnych LEKCJI.

Nie będziemy nauczać, pouczać, moralizować, teoretyzować czy jeszcze inaczej pusto gadać.


REkoLACJE to kurs na głębokie RELACJE.


Poprzez Słowo będziemy odbudowywać nasze osobiste, bliskie RELACJA z Bogiem.


Poprzez świadectwa i szczególnie nasze spotkanie online nawiązywać będziemy nowe, dobre RELACJE w całej naszej Społeczności.


To jedyne REkoLACJE tak pogłębiające RELACJE.


Adwentowe REkoLACJE zaczynamy w poniedziałek 4 grudnia.


Codziennie otrzymasz list wprost na swoją skrzynkę mailową.

W codziennych listach oraz w naszej internetowej STREFIE BOGActwa Rozwoju znajdziesz materiały REkoLACYJNE.

Na początku Słowo BOGA.

Pytania do osobistej refleksji, które pomogą Ci otworzyć serce na przyjęcie tego Słowa.

Nasze świadectwa jak to konkretne Słowo Boga wypełniło się w naszym życiu.


Strefa BOGA to również przyjazna przestrzeń, w której możesz podzielić się z innymi uczestnikami swoimi świadectwami działania Boga w Twoim życiu.

W naszej Strefie BOGA poczytasz i posłuchasz świadectw nie tylko naszych, lecz również wielu innych osób.

Centralnym punktem naszych Adwentowych REkoLACJI będzie spotkanie online na żywo.


Na to spotkanie zapraszam Cię we wtorek 12 grudnia o godzinie 20:00.


Spotkanie przepełnione będzie Słowem BOGA i świadectwami działania Boga.

Ten czas Adwentowych REkoLACJI to będzie czas budowania naszych osobistych RELACJI i pogłębiania bliskich RELACJI z Bogiem.

Świadectwo Ani

Kasiu, Arku,

nie czekając do jutra (choć taka była pierwsza myśl :)) dzielę się z Wami tym, co chwilę temu się wydarzyło. 

Choćby dla kogoś innego było to tylko "ględzenie", dzięki dzisiejszemu spotkaniu, dla mnie nadeszła wreszcie moja godzina. Prawdziwie, dziś przez naszą wspólnotę Bóg objawił mi swoją obecność pośród nas. Dzięki temu, co przez różne osoby wypowiadał do mnie, z każdym mijającym kwadransem lód w moim sercu topniał, aż po długim, długim czasie wegetowania w niemocy, łzy ulgi zaczęły płynąć potokami po moich policzkach. Usłyszałam dokładnie to, czego potrzebowałam, żeby się "obudzić", choć przyszłam na spotkanie bez żadnych oczekiwań, a czytane Słowo na początku nic do mnie nie powiedziało, a może moje uszy były jeszcze tak zamknięte, że nie byłam w stanie go usłyszeć?. Jak Wam wcześniej pisałam, od długiego czasu zmagałam się z ciemnością w sobie. Powodowała ona, że coraz bardziej odpuszczałam relację z Bogiem odkładając "na jutro" różne rzeczy. Wołałam o łaskę nawrócenia, siłę żeby się podnieść, ale tygodnie mijały. Tygodnie bez słowa Bożego indywidualnie czytanego (tak, przestałam po nie sięgać, słyszałam je tylko podczas mszy), bez spokojnego spotkania się z Panem w świadomej modlitwie (raczej wieczorne krótkie "odbębnienie powinności"), bez sakramentu - tego najważniejszego umocnienia. Jednak Pan jest Bogiem miłosiernym i z jego łaski znalazłam się dziś na spotkaniu, przez które wróciłam "do życia". Wiem, że to może brzmieć dziwnie, ale w 100% wierzę w to, co piszę. Czuję ogromną ulgę i wiem, że Bóg mnie z tej niemocy wyciągnął właśnie dzisiaj, choć powodu dla którego stało się to dzisiaj, nie znam. Znowu odczuwam radość i wdzięczność i wiem, że ponownie mam ten brakujący element, dzięki któremu mogę spotkać się z Panem w sakramencie pokuty.

 Jakiś czas temu pytałeś mnie Arku, dlaczego wpłacam pieniądze na Waszą fundację. Nic Ci nie odpisałam, bo nie umiałam ubrać w słowa tego, że za każdym razem kiedy moja wiara tonie, Wasze działania utrzymują mnie na powierzchni do czasu, aż Bóg okaże łaskę i mnie podniesie, dokładnie tak, jak dziś. A przez te kilka lat, odkąd nasze drogi się przecięły, nie był to pierwszy raz. Sądzę, że są inni ludzie, którzy tak samo jak ja, mogą potrzebować tego, co robicie, dlatego wspieram Wasze dzieło.

 Bóg Wam zapłać za Waszą posługę w naszej wspólnocie.

 Ania

Świadectwo Eli


Witajcie Kochani !

Bóg jest nieograniczony czasem i przestrzenią ON działa również dziś, pytanie czy MY chcemy z NIM działać ? Po przeczytaniu doświadczenia Ani podczas jednego ze spotkań w Społeczności BOGActwa Rozwoju, postanowiłam że podejmę post i modlitwę w intencji osób, które nie doświadczyły Bożej Miłości / udaje się ! od piątku ! chociaż wokół pokusy ! to prawdziwa walka duchowa!/.

Chciałabym dać innym to co sama otrzymałam kiedy zdiagnozowano nowotwór /wewnątrz kręgowy z uciskiem na rdzeń/.Doświadczyłam wówczas ogromnej mocy modlitwy wspólnot i osób których nie znałam, jak określił to zaprzyjaźniony proboszcz to był ,, szturm do nieba,,. Chociaż guz nie zniknął to otrzymałam ogromny pokój serca i to co było bardzo skomplikowane / operacja tryb pilny/ przebiegało książkowo, najmniejszy błąd lekarski mógł być paraliżem. Ogromny ból i cierpienie pozwoliły mi spojrzeć inaczej na życie zobaczyć prawdziwą jego wartość.

Kiedy modliła się nade mną grupka obcych mi ludzi wstawienniczo, dostałam wówczas słowo od Boga, był to Psalm o Dobrym Pasterzu, to pasterz który nie zostawia żadnej owcy; chorej , zbłąkanej , pogubionej… W ostatnią niedzielę wybrzmiał szczególnie pięknie !


Pozdrawiam serdecznie całą społeczność!